Rezygnacja wiceminister zdrowia w momencie szczytu zachorowań na koronawirusa to bardzo niepokojąca wiadomość. Dlaczego Józefa Szczurek-Żelazko zdecydowała się złożyć rezygnację w tak ważnej dla kraju chwili?
Rezygnacja wiceminister zdrowia
Dziś w mediach społecznościowych wiceminister zdrowia, Józefa Szczurek-Żelazko opublikowała następującą informację.
Informuję, że złożyłam rezygnację z funkcji Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, które pełniłam przez okres czterech lat. Praca w Ministerstwie Zdrowia była dla mnie dużym wyzwaniem i zaszczytem.
Polityk poinformowała jednocześnie, że wciąż będzie pełniła funkcje posła. Szczurek-Żelazko złożyła oficjalne podziękowania za czas spędzony w Resorcie Zdrowia. Podkreśliła, że jest bardzo wdzięczna za:
Wsparcie, życzliwość i współpracę wszystkim osobom, których miała przyjemność spotkać na swojej drodze.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz uzasadnił odejście wiceminister zdrowia powodami natury osobistej. Nie ujawniając szczegółów odejścia Józefy Szczurek-Żelazko powiedział:
Dziękujemy za olbrzymi wkład pracy, który pani minister włożyła w działania resortu, szczególnie w dobie epidemii.
Odejście wiceminister zdrowia w chwili, gdy w Polsce odnotowywane są kolejne rekordy zachorowań na COVID-19 z pewnością osłabi funkcjonowanie Resortu Zdrowia.

Za co odpowiadała wiceminister?
Wiceminister Szczurek-Żelazko w ostatnim czasie pełniła funkcję członka: Komitetu Społecznego Rady Ministrów, Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu. Była odpowiedzialna za inicjowanie, koordynowanie i nadzorowanie zadań wykonywanych przez departamenty: Dialogu Społecznego, Kwalifikacji Medycznych i Nauki oraz Pielęgniarek i Położnych. Nadzorowała również działalność m.in. Agencji Badań Medycznych oraz Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi. Józefa Szczurek-Żelazko jest posłem klubu PiS. W wyborach parlamentarnych uzyskała 25 323 głosy.
Przypomnijmy, że o wiceminister zdrowia zrobiło się głośno przed trzema laty, gdy spotkała się z przedstawicielami zarządu Polskiego Stowarzyszenia Duchowych Uzdrowicieli. Polityk dyskutowała wówczas ze znachorami o możliwościach wprowadzenia niekonwencjonalnych metod leczenia do publicznej służby zdrowia.
