Ksiądz obraził znane piosenkarki, które wystąpiły na sylwestrowym koncercie emitowanym przez telewizję Polsat. Oberwało się największym gwiazdom polskiej estrady, a były salezjanin nie przebierał w słowach. W dodatku… podczas kazania.
Dostał nakaz eksmisji, ale nadal odprawia msze
Ks. Michał Woźnicki to mocno kontrowersyjna postać. Jego sprawa ciągnie się już od ponad dwóch lat. W 2018 roku kapłana wydalono z Towarzystwa Salezjańskiego. Między Woźnickim a salezjanami wielokrotnie dochodziło do konfliktów. Bywało i tak, że musiała interweniować Policja.

W październiku o duchownym zrobiło się głośno, gdy ze względu na łamanie rządowych obostrzeń policja wyniosła Woźnickiego z domu zakonnego.
Wreszcie Sąd Rejonowy w Poznaniu nakazał byłemu salezjaninowi opuścić lokal na terenie należącym zakonników (wyrok nie jest prawomocny). W dodatku Woźnicki miał pokryć koszty procesu. „Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni” – skomentował były salezjanin.
Chociaż już w 2018 roku Woźnicki powinien opuścić celę, nie tylko tego nie robi, ale w lokalu odprawia msze w rycie rzymskim, które transmituje w Internecie.
W wydanym oświadczeniu salezjanie podkreślili, że w związku z wypowiedziami księdza, które „wprowadzają zamęt i zgorszenie wśród wiernych, a także są rażącym łamaniem przez niego prawa kanonicznego”, będą podejmowane wobec niego dalsze kroki kanoniczne.
Ksiądz obraził znane piosenkarki
Na razie były salezjanin niewiele sobie robi z zakazów i ostrzeżeń. Nadal odprawia nabożeństwa i nadal opowiada podczas nich rzeczy, które „wprowadzają zamęt i sieją zgorszenie”. Tym razem podczas jednego z kazań Woźnicki postanowił skomentować… koncert sylwestrowy w Polsacie.

Byłemu salezjaninowi chyba nie spodobał się występ Maryli Rodowicz i Beaty Kozidrak, bo wyrażał się o nich bardzo niemiło i nawet wytknął wiek.
Jedna na pewno jest w wieku bliskim mojej mamy – Pani Rodowicz, a druga trochę młodsza, ale pamiętam jeszcze sprzed pójścia do seminarium
– mówił duchowny.
Ale potem było tylko gorzej.
Minęło kilkadziesiąt lat, a my widzimy te podstarzałe gwiazdeczki. Jedna niczym czarownica ruszająca się, druga na szczudłach. Jako kapłan mam obowiązek zwrócić uwagę: hola, hola, podstarzałe, spróchniałe matrony
– kontynuował Woźnicki, któremu najwyraźniej rola duchownego pomyliła się z rolą krytyka muzycznego i to wyjątkowo niekulturalnego.
Mam jako ksiądz prawo zwrócić uwagę: to nie ta droga, ciągnąć do końca jak Tina Turner, czy inne baby za przeproszeniem, że już próchno jest z człowieka, nie widać troski o duszę. Bezwstyd, głupota, kobieca próżność, a jeszcze głupsi ci, którzy na to patrzą i oklaskują i wciąż im się to podoba
– podsumował Woźnicki.
Cóż, nic dziwnego, że salezjanie próbują się odciąć od byłego zakonnika. Niestety na razie bezskutecznie.
Źródła: wiadomosci.wp.pl, wiadomosci.wp.pl, wiadomosci.onet.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), Twitter