Brytyjski szpital wydał oświadczenie w sprawie Polaka odłączonego od aparatury. Tłumaczy swoją decyzję oraz przesyła wyrazy współczucia wobec bliskich pacjenta.
Brytyjski szpital wydał oświadczenie
Sprawa Polaka wywołuje wiele emocji. Pan Sławomir, który mieszka w Wielkiej Brytanii od kilkunastu lat, doznał zatrzymania akcji serca na co najmniej 45 minut i od trzech miesięcy leży w szpitalu w Plymouth. Zdaniem lekarzy, doszło do „poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu”.
W związku z tym szpital wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Zgodziły się na to żona oraz córki mężczyzny. Jednakże przeciwne są temu mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica.
W opublikowanym w piątek (22 stycznia) oświadczeniu placówka podkreśliła, że „jej główną rolą jest zapewnienie jak najlepszej opieki pacjentom, dbając o ich bezpieczeństwo i dobro”.
Przypadek R.S. jest dla nas bardzo smutny (…). Jego mózg pozbawiony był tlenu przez co najmniej 45 minut. Początkowo był w śpiączce, ale teraz przeszedł do stanu wegetatywnego, z niewielką szansą przejścia do niskiego poziomu minimalnej świadomości
– wskazuje rzecznik prasowy szpitala w Plymouth.
Konflikt rodzinny
Stan mężczyzny budzi także konflikt pomiędzy jego bliskimi. W oświadczeniu zawarto także informację, że żona mężczyzny przyznała, iż jej mąż nie chciałby żyć w takim stanie. Na przekór tej opinii stoi z kolei opinia rodziców oraz rodzeństwa pacjenta:
Jednak inni członkowie rodziny, w tym niektórzy mieszkający w Polsce uważają, że wiara katolicka nakazuje kontynuowanie leczenia.
Do brytyjskiego sądu dotarł wniosek od szpitala w Plymouth, który potwierdził także Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Niezależny śledczy w trakcie dochodzenia podtrzymuje wersję małżonki Polaka. Placówka wystosowała także wyrazy współczucia wobec bliskich pana Sławomira:
Opieka szpitala i leczenie R.S. są całkowicie zgodne z orzeczeniami sądów. Nadal zapewniamy kontynuowanie kompleksowej opieki tak, jak robimy to w przypadku wszystkich pacjentów pod koniec ich życia. Współczujemy R.S. oraz członkom jego rodziny. To bardzo trudna i tragiczna sytuacja dla wszystkich zaangażowanych.
Na szczęście transport Polaka z Wielkiej Brytanii jest już możliwy i trwają właśnie przygotowania. Siostra Polaka w śpiączce dziękuje naszemu rządowi za pomoc w walce o jego życie.
Źródła: wiadomosci.wp.pl, www.polsatnews.pl, wydarzenia.interia.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), YouTube