Adriana Kalska opublikowała zdjęcie wykonane na planie zdjęciowym do najnowszego filmu. Fani od razu zauważyli, że jest łudząco podobna do Anny Przybylskiej. Czy to ona wcieli się w postać zmarłej aktorki?
Adriana Kalska pochodzi z rodziny uzdolnionej artystycznie. Jej dziadek, rodzice oraz wujek byli rzemieślnikami zajmującymi się bursztyniarstwem. Wszystko wskazywało na to, że będzie kontynuowała rodzinną tradycję, ponieważ od najmłodszych lat pomagała w zakładzie taty, jednak ona obrała inną ścieżkę kariery.
W 2005 roku rozpoczęła naukę w Państwowym Policealnym Studium Wokalno-Aktorskie im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, jednak już dwa lata później zrezygnowała z kontynuacji nauki w tej szkole. Dostała się do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, którą ukończyła w 2012 roku.
W 2008 roku zadebiutowała na szklanym ekranie rolą w serialu Żołnierze wyklęci. W 2014 roku wcieliła się w rolę Marianny Kamper – jednej z głównych postaci w formacie Sama słodycz. Od 2015 roku gra Izabelę Chodakowską w serialu M jak miłość.
Kalska w krótkim czasie zyskała sympatię widzów, dzięki czemu regularnie grywa na deskach teatru oraz wciela się w kolejne role w popularnych serialach i filmach. Wszystko wskazuje na to, że tym razem widzowie zobaczą ją w filmie biograficznym o Annie Przybylskiej.
Ruszyły zdjęcia do filmu o Ani Przybylskiej?
Anna Przybylska miała bardzo bogaty życiorys, a przy tym miano najpiękniejszej polskiej aktorki. Władze Telewizji Polskiej już od dłuższego czasu dyskutowały nad tym, aby stworzyć film biograficzny, w którym zostaną ukazane jej losy.
Na początku marca Jacek Kurski w rozmowie z Faktem przekonywał, że jest wręcz pewien, że przebije on sukces produkcji poświęconej zmarłemu Krzysztofowi Krawczykowi. W jego opinii przed telewizorami mogłoby zasiąść nawet 5-6 mln Polaków. Już wówczas mówiono o tym, iż format może trafić na ekrany kin
Autor opowieści o Krawczyku z wielkim zapałem zabrał się do pracy nad filmem o Annie. Myślę, że ten dokument przyciągnie przed telewizory nie 4 (tylu widzów obejrzało film o Krzysztofie Krawczyku – red), ale nawet 5-6 milionów Polaków. I wzruszy ich.
Wszystko wskazuje na to, że plany TVP doczekały się realizacji. Adriana Kalska na swoim profilu na Instagramie opublikowała czarno-białe zdjęcie wykonane na planie zdjęciowym. Gwiazda pozuje na nim w krótkiej, ciemnej peruce oraz białej koszulce z napisem Not Your Princess.
Pod kadrem stale przybywa komentarzy. Fani od razu zauważyli, że w tej fryzurze aktorka jest łudząco podobna do Przybylskiej:
- Ależ podobieństwo do Ani Przybylskiej.
- Jak młoda Ania Przybylska.
- Cóż za niesamowite podobieństwo.
- Jak Panią pierwszy raz zobaczyłam, pierwsze moje słowa: ,,Boże jak Ania Przybylska”.
Jeden z fanów Kalskiej poszedł o krok dalej i wprost zasugerował, że w końcu ruszyły zdjęcia do filmu o Ani. Aktorka postanowiła rozwiać wątpliwości obserwatorów i napisała krótko:
Heh, jo.
Komentarz aktorki chyba nie pozostawia złudzeń. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na oficjalne potwierdzenie tych doniesień przez Telewizję Polską.


Anna Przybylska
