Agnieszka Chylińska ma 45 lat. Większość życia spędziła na scenie i mogliśmy obserwować, jak artystka się zmienia. Wielokrotnie zmieniał się jej wizerunek. Ona sama w rozmowie z Magdaleną Mołek wyznała, że to wszystko ma związek z tym, że lubi siebie w takiej postaci i jeśli dba o siebie, musi to być do granic możliwości. Wiele osób myślało, że skrajne wychudzenie może mieć związek z chorobą, ale na szczęście tak nie jest.
„Mam ogromną samodyscyplinę i wymyśliłam sobie, że będę tak wyglądała. Dokładnie tak. Ja generalnie jestem taka, że muszę sobie wyżyłować coś na maksa, wtedy czuję, że żyję”
To jednak nie koniec szczerych słów, które padły z ust Agnieszki. W wywiadzie „rzeka” opublikowanym na jej kanale YouTube w 2018 roku, dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy z jej prywatnego życia, o których nigdy wcześniej nie mówiła. Wideo trwa ponad 24 minuty, a z artystką rozmawia Kuba Wojewódzki, Edward Miszczak i Marcin Prokop. Twórcy wywiadu sami piszą o nim, że jest „szczery, osobisty, bezkompromisowy, przejmujący” – nie można się z tym nie zgodzić.

Szczególnie mocno porusza część z Marcinem Prokopem, w której Agnieszka zwierza się z tego, jak wyglądał początek jej kariery i ile dla niej poświęciła
Dowiadujemy się wówczas, kiedy dokładnie miał miejsce jej pierwszy raz, z kim się odbył i ile złego ten człowiek zrobił nastoletniej wówczas wokalistce. W jej oczach cały czas widać przejęcie i można odnieść wrażenie, że ten temat – mimo upływu wielu lat, zmienił ją na zawsze i cały czas w niej się tli.
Zostałam rozjechana w wieku 18 lat przez bardzo dojrzałego faceta, który potraktował mnie jak gówno i myślę, że to też wpłynęło na historię mojego życia jako kobiety…
Ja przyszłam do niego z takimi prostymi sprawami jak miłość, oddanie, swoje dziewictwo przede wszystkim do faceta, który potraktował mnie jak gówno to po pierwsze. I włącza się wtedy myślenie to kim ja jestem, że on mnie tak potraktował? To co ja jestem warta?
Wtedy szybko zaczęły się układam rzeczy w moim życiu i zaczęła się kariera. To za szybko na 18 lat… To może okropne, co powiem, ale to było za wcześnie. Zostałam zniszczona, zepsuta. No po prostu zupełnie nieprzygotowana do tego. Alkohol, który się pojawił, narkotyki, faceci… To było za szybko. Ja po prostu naśladowała innych, nie ja nie chciałam dla siebie takiej historii. Potem to już poszło, bo w moim środowisku okazało się, że to jest normalne…

Agnieszko, właśnie za tą szczerość Cię lubimy!
Cały wywiad można obejrzeć poniżej:
Fotografie: YouTube