Afera w Gdańsku! Pijany amerykański żołnierz pobił troje policjantów. Funkcjonariusze są poważnie poszkodowani. Jeden z nich ma złamaną rękę, a drugi złamany nos.
Amerykański żołnierz pobił troje policjantów
O bulwersującym wydarzeniu z 30 grudnia donosi Wirtualna Polska. Doszło do niego po godz. 21:00 na gdańskim Starym Mieście. W jednym z mieszkań odbywała się głośna impreza. Uczestniczył w niej m.in. 22-letni amerykański żołnierz Gregory R., który stacjonuje w Jednostce Wojskowej w Drawsku Pomorskim. Tamtego dnia był na przepustce.
Heavy Detachment już w Polsce.Amerykańscy żołnierze przybywają na poligon w Drawsku Pomorskim: http://t.co/SxOU3XRcD9 pic.twitter.com/c5dHfaORAu
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) September 28, 2014
Podczas imprezy miało być bardzo głośno, na miejscu zjawiła się policja. Gdy funkcjonariusze interweniowali, amerykański żołnierz miał stać się bardzo agresywny. Najpierw uderzył pięścią policjantkę, potem zaatakował towarzyszącego jej drugiego funkcjonariusza. Gdy na miejsce przyjechał kolejny policjant i on musiał się zmierzyć z agresywnym 22-latkiem. Jak się okazało, szeregowy Gregory R. był pod wpływem alkoholu. We krwi żołnierza stwierdzono 0,88 promila. Został zbadany także pod kątem zażycia środków odurzających.
Interwencja policji dotyczyła zakłócania spokoju i niszczenia mienia. Osobą, która miała się tego dopuszczać, był żołnierz amerykański. Przebywał tam prywatnie. W trakcie interwencji okazało się, że był pod wpływem alkoholu
— przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Z czasem do szarpaniny dołączyli kolejni żołnierze. Dopiero po chwili policjantom udało się obezwładnić agresora.
Złamany nos, złamana ręka
Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, obrażenia policjantów są bardzo poważne, choć nie zagrażają ich życiu.
Jeden funkcjonariusz doznał złamania nosa, drugi ma złamaną kość śródręcza. Funkcjonariuszka, która także została uderzona, nie doznała trwałego urazu
– przekazała prok. Wawryniuk.
Na miejscu interweniowała Żandarmeria Wojskowa. Żołnierz US Army popadł w tarapaty. Z imprezy trafił do policyjnego aresztu. Następnie został zwolniony i przekazany przełożonym. 22-latkiem zajmą się władze USA.
Gdańska prokuratura wyjaśniła, że sprawa żołnierza będzie się toczyć na podstawie zapisu umowy z grudnia 2009 roku.
Polska jednostka nie komentuje sprawy. Za amerykańskiego żołnierza formalnie odpowiada dowództwo jego oddziału.
Źródła: wiadomosci.gazeta.pl, www.rp.pl, wiadomosci.onet.pl, www.polsatnews.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),