Tę chorobę w Polsce uważa się za wyeliminowaną dzięki powszechnym szczepieniom. Jednak obawy powróciły w związku z napływem uchodźców z Ukrainy – kraju, w którym w ostatnim czasie pojawiały się ogniska tej choroby. Czy teraz grozi nam epidemia polio?
Czym jest polio?
Polio, czyli choroba Heinego-Medina, to wirusowa choroba zakaźna wywoływana przez wirusa polio. Dotyka głównie dzieci do 5. roku życia, rzadziej nastolatków czy dorosłych. Kiedyś choroba każdego roku powodowała tysiące zgonów, a także kilkanaście tysięcy przypadków trwałego inwalidztwa u dzieci na całym świecie.
Na szczęście w Polsce udało się powstrzymać polio dzięki szczepieniom. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie nie istnieje. Ogniska polio nadal znajdują się na świecie, m.in. na Ukrainie, gdzie w ostatnich miesiącach tamtejszy resort zdrowia potwierdził kilka przypadków zakażenia wirusem polio.
Polio nazywana jest „chorobą brudnych rąk”, ponieważ można się nią zarazić drogą fekalno-oralną, poprzez kontakt z zakażonym człowiekiem, nieprzestrzeganie zasad higieny, ale też spożywanie skażonych pokarmów, jak i kontakt ze skażonymi przedmiotami.
Do objawów polio należą:
- ból głowy i gardła
- gorączka
- osłabienie
- dreszcze
- brak apetytu
- dolegliwości żołądkowo-jelitowe
Zakażenie może się też objawiać postaciami oponowymi i ciężkimi zachorowaniami porażennymi. Nieodwracalne porażenia występują u jednej na 200 zakażonych osób.
Jakiś czas temu na terenie Rzeszowa Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny rozesłał pismo, w którym ostrzega adresatów o wykryciu kolejnego przypadku OPW, czyli ostrego porażenia wiotkiego. Wywołał go krążący wirus POLIO typu 2 pochodzenia szczepionkowego (cVDPV2) na Zakapraciu w Ukrainie. Dodatkowo Rzeszowski PPIS informuje, że na terenie Ukrainy wciąż trwa epidemia tej choroby. We wrześniu ubiegłego roku ukraińskie Ministerstwo Zdrowia potwierdziło wystąpienie przypadku zakażenia wirusem polio.
Czy grozi nam epidemia polio?
W Polsce kalendarz szczepień obowiązkowych uwzględnia polio, dlatego ryzyko zakażenia jest bliskie zeru. Jednak wraz z napływem do kraju ukraińskich uchodźców, pojawiły się pewne obawy.
Potwierdzenie drugiego przypadku paraliżu w styczniu 2022 roku jest dowodem na to, że wirus nadal krąży w kraju. Obecny kryzys na Ukrainie zwiększa ryzyko krajowego i międzynarodowego rozprzestrzeniania się wirusa
– przekazał jakiś czas temu rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Tarik Jašarević.
Ale zanim wpadniemy w panikę, warto posłuchać lekarzy! A ci uspokajają – Polacy, w związku z powszechnością szczepień – nie powinni obawiać się zakażenia wirusem polio.
Obawiać się powinny przede wszystkim dzieci niezaszczepione. Polskie dzieci są bezpieczne
– zapewnia prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Rzeczywiście, z informacji z jesieni zeszłego roku, poziom wyszczepienia w Ukrainie sięga maksymalnie 50 proc. i mogą pojawić się ogniska zakażeń. Także ryzyko jest, ale tylko dla dzieci, które przyjeżdżają i są niezaszczepione. Jeśli te dzieci pozostaną u nas na dłużej, będą chodziły do żłobków, przedszkoli i szkół, no to trzeba ten poziom szczepień wyrównać do naszej populacji
– dodaje lekarka, cytowana przez portal 5minutdlazdrowia.pl.*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: pulsmedycyny.pl, zdrowie.radiozet.pl, 5mindlazdrowia.pl
Fotografie: Facebook