PiS przygotowuje Polskę na wojnę. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska oznajmił, że zostały opracowane już specjalne procedury. Co to oznacza? Czy wojna w Polsce faktycznie staje się coraz bardziej realnym scenariuszem?
Putin znowu straszy Zachód
Putin znowu straszy Zachód, a słów szaleńca nie można lekceważyć.
Jeśli ktokolwiek odważy się interweniować z zewnątrz i stwarzać niedopuszczalne zagrożenie strategiczne dla Rosji, co nie jest dla nas do zaakceptowania, powinien wiedzieć, że nasze reakcje i kontrataki będą przeprowadzane błyskawicznie (…) W razie potrzeby skorzystamy z nich
– powiedział prezydent Rosji w środę 27 kwietnia na Radzie Ustawodawców w Sankt Petersburgu i dodał, że jego kraj dysponuje „wszelkimi narzędziami, którymi nikt się teraz nie może pochwalić”.
PiS przygotowuje Polskę na wojnę
Bez wątpienia Polska jest jednym z tych krajów, który mieści się w czołówce państw znajdujących się na czarnej liście Władimira Putina. Niemal na każdym kroku widzimy, że jest nam ze sobą „nie po drodze”. W ostatnich dniach było głośno o tym, że Rosja odcina dostawy gazu do Polski, co jest tego najlepszym dowodem. Czy wszystkie te spory i „przepychanki” z Moskwą doprowadzą do wojny na terytorium naszego kraju? Zdaniem ekspertów, raczej nie. Są jednak też tacy, którzy uważają, że władze Rosji są nieobliczalne i wszystkiego można się po nich spodziewać.
Rząd PiS wyraźnie woli w obecnej sytuacji dmuchać na zimne. Podjął już więc pierwsze kroki ku lepszemu zbrojeniu polskiej armii. W tym celu chce uczyć uczniów, jak obsługiwać broń bojową. Źródła podają także, że politycy przygotowują specjalne procedury, które mają służyć Polsce na wypadek wojny. We wtorek mówił o nich wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak zdradził, ustalono m.in. gdzie przewozić rannych i pacjentów, a nawet jak zająć się ofiarami wojny! Specjalne instrukcje do leczenia ran wojennych mają otrzymać m.in. ortopedzi i chirurdzy.
Rana po kuli jest zupełnie inaczej leczona niż rana w okresie pokojowym
– wyjaśnił wiceszef Ministerstwa Zdrowia.
Pierwszą jaskółką, takim sygnałem do przeglądu tych procedur – bo one istnieją, one są wypracowane, są na bieżąco aktualizowane – było to, co się działo na granicy polsko-białoruskiej. Wtedy opracowaliśmy pierwszy program ewentualnej ewakuacji rannych z granicy, jeżeli taka sytuacja by wystąpiła: jak to się będzie odbywało, które szpitale będą zaangażowane w leczenie takich pacjentów i gdzie będą trafiać pacjenci i z jakimi obrażeniami
– powiedział we wtorek Waldemar Kraska.

Polska pomaga Ukrainie
Polski rząd przygotowuje lekarzy i szpitale zarówno na ewentualną wojnę w naszym kraju, ale także na niesienie pomocy Ukraińcom. Ranni w starciu z Rosjanami muszą być gdzieś leczeni, a Polska wyraźnie wyciąga do nich pomocną dłoń.
O to się zwróciła do nas strona ukraińska. Od początku konfliktu zbrojnego jesteśmy jako MZ w bardzo ścisłym kontakcie z ukraińskim MZ. Chcemy pomagać. Włączają się w to także kraje Europy Zachodniej. Aktywna pomoc jest także jeśli chodzi o NATO
– mówił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas XIV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Straż Graniczna poinformowała wczoraj, że od początku wojny do Polski przybyło już 3 mln osób uciekających przed wojną. Na Ukrainę wyjechało z kolei 904 tys. osób.
Źródła: www.planeta.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), www.instagram.com